Inteligentna Jazda

Nissan przedstawia wizję „inteligentnej mobilności”,

Te elementy autonomicznej jazdy już są w samochodach Toyoty i Lexusa

Badania nad autonomicznymi samochodami Toyoty i Lexusa

Miejsce, w którym Toyota i Lexus prowadzą swoje najbardziej zaawansowane badania nad autonomicznymi pojazdami, nosi nazwę Toyota Research Institute. Ta organizacja badawczo-rozwojowa działa w USA i ma trzy siedziby w sąsiedztwie trzech renomowanych uniwersytetów - Massachusetts Institute of Technology (MIT), Uniwersytetu Stanforda i Uniwersytetu Michigan - z którymi naukowcy Toyoty ściśle współpracują.

Toyota Research Institute pracuje równolegle nad dwoma systemami Guardian i Chauffeur. Pierwszy z nich ingeruje wtedy, gdy sytuacja na drodze staje się niebezpieczna, ale poza tym nie przeszkadza kierowcy w czerpaniu przyjemności z prowadzenia. Drugi to system pełnej autonomii, który pozwoli kierowcy choćby poczytać książkę podczas jazdy. Jednak zanim jeszcze Toyota Research Institute powstał, Lexus rozpoczął prace nad systemem zautomatyzowanej jazdy po autostradzie Lexus Teammate. Niektóre z efektów tych badań znajdziemy we współczesnych samochodach Toyoty i Lexusa.

Reklama

Zaawansowany zestaw systemów bezpieczeństwa czynnego Toyota Safety Sense generacji 2.5 jest dostępny nawet w samochodach segmentu B, czyli Yarisie i Yarisie Cross. Toyota Safety Sense to wspólna nazwa systemów, których działanie opiera się na tym samym module kamery i czujnika radarowego, umieszczonym na górze przedniej szyby.

Funkcje zapobiegania kolizjom

Układ wczesnego reagowania w razie ryzyka zderzenia (PCS) ostrzega o niebezpieczeństwie kolizji z rowerzystą, pieszym lub poprzedzającym samochodem, a jeśli kierowca nie zareaguje, hamuje automatycznie. Najnowszym rozwinięciem tego systemu jest układ zapobiegania kolizjom na skrzyżowaniach, który wykrywa ryzyko stłuczki z nadjeżdżającymi pojazdami podczas skrętu w lewo lub potrącenia pieszego podczas skręcania.

Zdjęcie Lexus NX / Informacja prasowa

Do zapobiegania kolizjom podczas manewrów służy układ detekcji przeszkód (ICS), dzięki któremu unikniemy otarć o inne samochody, kolumny na parkingu podziemnym czy wszędobylskie słupki.

Adaptacyjny tempomat w samochodach Toyoty działa w pełnym zakresie prędkości. System pomaga kierowcy w zachowaniu bezpiecznego odstępu od poprzednika, dostosowując do niego prędkość. Podczas jazdy w korku auto zatrzyma się automatycznie, gdy samochód przed nim również stanie, zachowując bezpieczny odstęp. Przy prędkościach powyżej 70 km/h samo włączenie przez kierowcę kierunkowskazu sprawi, że samochód zacznie przyspieszać. Jeśli jednak na pasie, na który mieliśmy zamiar zjechać, tempomat wykryje inny pojazd przed nami, samochód przerwie przyspieszanie, by nie skrócić za bardzo dystansu do auta przed nim.

Inteligentny tempomat adaptacyjny ma wszystkie funkcje tempomatu adaptacyjnego, a dodatkowo współpracuje z systemem rozpoznawania znaków (RSA). Kiedy samochód jedzie ze stałą prędkością ustawioną przez kierowcę, a system RSA rozpozna ograniczenie prędkości, kierowca z łatwością może dostosować prędkość do ograniczenia, korzystając z przełączników na kierownicy. Podstawowym zadaniem RSA jest informowanie kierowcy o wybranych znakach drogowych, w tym o ograniczeniach prędkości. System wyświetla je na ekranie między zegarami i ewentualnie na wyświetlaczu HUD na przedniej szybie.

Bezpieczeństwo jazdy w nocy poza terenem zabudowanym zwiększają automatyczne światła drogowe (AHB). Podczas jazdy z włączonymi tzw. długimi światłami system automatycznie zmieni je na światła mijania, jeśli wykryje przed samochodem inny pojazd (jadący w tym samym kierunku lub nadjeżdżający z naprzeciwka), aby nie oświetlać innych kierowców. Kiedy jednak droga stanie się znów pusta, system automatycznie przywróci światła drogowe.

Systemy zapobiegające wypadkom z powodu zjechania z pasa ruchu

Toyota Safety Sense zawiera także systemy, które pomagają kierowcy utrzymać auto na pasie. Układ ostrzegania o niezamierzonej zmianie pasa ruchu (LDA) informuje kierowcę sygnałem dźwiękowym i świetlnym, że samochód przekroczył granicę pasa ruchu przy wyłączonym kierunkowskazie. System rozpoznaje zarówno linie ciągłe i przerywane, jak i nieoznaczoną linią krawędź jezdni na prostej drodze. LDA ma także funkcję powrotu na zadany tor jazdy (SC), która lekko ingeruje w układ kierowniczy, aby auto wróciło na właściwy pas ruchu. Kolejną funkcją LDA jest ostrzeżenie o jeździe zakosami (Vehicle Sway Warning), które uruchamia się, gdy wykryje, że kierowca stał się nieuważny lub przestał w pełni kontrolować tor jazdy - ostrzega wówczas kierowcę dźwiękowo i wizualnie, sugerując przerwę w prowadzeniu.

Zdjęcie Toyota Yaris Cross / Informacja prasowa

Bardziej zaawansowanym niż LDA rozwiązaniem jest asystent utrzymania pasa ruchu (LTA), który niewielkimi impulsami w układzie kierowniczym przywraca tor jazdy pośrodku pasa, nie tylko na prostej drodze, ale także na łagodnych łukach (np. na autostradzie). LTA może działać od prędkości autostradowych niemal do zatrzymania. Jeśli system ma trudności z wykryciem oznakowania drogi - gdy są wypłowiałe, wyblakłe lub przykryte opadami, będzie prowadzić samochód za poprzedzającym samochodem na podstawie odczytów kamery i radaru.

Nowością, która zadebiutowała razem z aktualnym Yarisem rok temu, dostępną także w Yarisie Cross, jest system wspomagania kierownicy w razie ryzyka zderzenia. Uruchamia się, gdy kierowca musi wyminąć stojący na poboczu samochód lub inną przeszkodę. Zadaniem systemu jest zadbanie, by podczas wymijania auto jak najmniej wyjechało na przeciwny pas, a najlepiej żeby zmieściło się w granicach własnego pasa ruchu.

Do standardowego wyposażenia samochodów Toyoty należy także system powiadamiania ratunkowego eCall, który automatycznie przekazuje informację o wypadku służbom ratunkowym. System wysyła informację o wypadku, gdy uderzenie jest na tyle silne, że uruchomiły się poduszki powietrzne.

Do ponadstandardowego wyposażenia Yarisa i Yarisa Cross oraz wielu innych modeli Toyoty należą system monitorowania martwego pola w lusterkach (BSM) oraz system ostrzegania o ruchu poprzecznym z tyłu pojazdu (RCTA) z funkcją automatycznego hamowania. Pierwszy z nich ostrzega o pojeździe znajdującym się w martwym polu, gdy kierowca włączy kierunkowskaz, by rozpocząć zmianę pasa ruchu, a drugi pomaga wyjechać tyłem z miejsca parkingowego, nie tylko ostrzegając o nadjeżdżającym pojeździe, ale także automatycznie hamując, gdy pojawia się ryzyko kolizji.

Nowości w Toyota Safety Sense 3.0

Choć generacja 2.5 systemów TSS to wciąż względna nowość, Toyota zapowiedziała już debiut kolejnej generacji Toyota Safety Sense 3.0, która wejdzie na rynek w połowie przyszłego roku razem z zupełnie nowym elektrycznym SUV-em Toyota bZ4X.

TSS 3.0 zyskał nowe funkcje i możliwości, a także większy zasięg oraz większą skuteczność. Dwa nowe systemy to układ ostrzegania o ruchu poprzecznym z przodu pojazdu (FCTA), który sygnalizuje ryzyko zderzenia z samochodem nadjeżdżającym z prawej lub lewej strony na skrzyżowaniu, oraz asystent bezpiecznego wysiadania, który pomaga uniknąć uderzenia w uchylone drzwi lub w wysiadających pasażerów przez pojazdy lub rowerzystów nadjeżdżających z tyłu.

Zdjęcie Toyota Yaris Cross / Informacja prasowa

W nowym TSS 3.0 system PCS wykrywa teraz nie tylko poprzedzające samochody, pieszych i rowerzystów, ale także samochody nadjeżdżające z naprzeciwka oraz motocykle. Układ zapobiegania kolizjom na skrzyżowaniach (ITA) wykrywa pojazdy zbliżające się na dwóch sąsiednich pasach zamiast tylko na jednym, a także ruch zbliżający się z boku na skrzyżowaniu. Układ wspomagania kierownicy w razie ryzyka zderzenia (ESA) uruchamia automatyczne delikatne hamowanie, które ułatwia utrzymanie samochodu w granicach pasa ruchu podczas wymijania przeszkody.

Lexus Safety System + 3.0

W gamie Lexusa - marki premium Toyoty - również zadebiutuje niedługo trzecia generacja systemów bezpieczeństwa czynnego. Lexus Safety System + 3.0 wchodzi na rynek razem z nowym modelem NX, którego sprzedaż rozpocznie się na początku przyszłego roku. Zestaw ten zawiera te same funkcje co Toyota Safety Sense 3.0 oraz kilka dodatkowych Ponadto system ma większy zasięg i działa bardziej płynnie i naturalnie.

PCS wykrywa nie tylko pojazdy, rowerzystów, pieszych i motocykle, ale także nieruchome przeszkody, jak drzewa, ściany czy słupki drogowe. Ponadto, tak jak w samochodach Toyoty, PCS w Lexusie zyskał funkcję wykrywania ryzyka kolizji podczas skrętu na skrzyżowaniach z nadjeżdżającymi pojazdami i pieszymi przechodzącymi przez jezdnię oraz wspomagania kierownicy w razie ryzyka zderzenia.

Adaptacyjny tempomat (ACC) jest w LSS+ trzeciej generacji bardziej skuteczny, dzięki czemu szybciej rozpoznaje korki i dostosowuje się lepiej do warunków na drodze. Układ zachowuje bardziej naturalną linię jazdy i lepiej hamuje przed zakrętem, dostosowując prędkość do jego kąta. Funkcja kontroli prędkości została opracowana tak, by jak najlepiej odwzorować prowadzenie auta przez kierowcę.

Tempomat adaptacyjny został wzbogacony o współpracę z kierunkowskazami. Przygotowując się do zmiany pasa ruchu przed wyprzedzaniem, NX przyspieszy do prędkości docelowej, by skrócić dystans do poprzedzającego pojazdu. System pomoże też dostosować prędkość w trakcie zmiany pasa ruchu za wolniejszy pojazd. Nowością jest funkcja zapobiegania wyprzedzaniu, która dostosuje prędkość do samochodów jadących na sąsiednim pasie.

Inteligentny tempomat Dynamic Radar Cruise Control wzbogacono o funkcję kontroli prędkości w łuku, która odpowiednio wcześnie dostosowuje prędkość do przebiegu drogi, dzięki czemu utrzymywany jest stały odstęp od samochodu jadącego z przodu.

System utrzymania pasa ruchu LDA sam się dezaktywuje, gdy uzna, że kierowca celowo opuszcza pas ruchu, by ominąć człowieka lub zaparkowany pojazd. LDA rozpoznaje też niektóre krawężniki, barierki, ściany czy słupy, pomagając utrzymać auto na pasie przy niższych prędkościach. System LTA w nowym pakiecie działa płynniej i bardziej naturalnie.

Automatyczne parkowanie

Nowy Yaris Cross wprowadził do oferty popularnych samochodów Toyoty nowy system automatycznego parkowania, znacznie bardziej rozbudowany niż znany od lat system SIPA. Toyota Teammate Advanced Park to półautonomiczny system, który przeprowadza cały manewr parkowania z automatyczną kontrolą nad kierownicą, zmianą biegów i hamowaniem. Wykorzystuje kamerę 360 stopni oraz system ICS do zeskanowania otoczenia, w tym linii na jezdni.

W Yarisie Cross system automatycznie parkuje równolegle oraz wyjeżdża z równoległych miejsc postojowych. Działa zarówno w dzień, jak i w nocy oraz zapamiętuje najczęściej używane miejsca parkingowe.

W nowym Lexusie NX znajdziemy system Advanced Park w rozszerzonej wersji, znanej z flagowej limuzyny LS. System automatycznie parkuje zarówno równolegle, jak i prostopadle, ma też funkcję pamięci, która rozpozna trzy regularnie używane miejsca parkingowe. Nowością jest zaawansowana funkcja Remote Parking, która pozwala zaparkować auto lub wyprowadzić je z miejsca postojowego, stojąc na zewnątrz, przy pomocy aplikacji Lexus Link na telefonie. Kiedy funkcja ta zostanie uruchomiona, otrzymają ją również już kupione egzemplarze nowego Lexusa NX - wystarczy automatycznie zaktualizować przez internet system Advanced Park.

***

Pojazdy autonomiczne ograniczą liczbę wypadków [wywiad]

Z Adamem Knietowskim, instruktorem techniki jazdy w ODTJ Toruńska Akademia Jazdy i szefem wyszkolenia PSM ODTJ rozmawia Tomasz Czarnecki.

Zniżka -15% Oblicz składkę ubezpieczenia OC OBLICZ SKŁADKĘ

Tomasz Czarnecki: By zminimalizować ryzyko wypadków spowodowanych nadmierną prędkości należy stworzyć system ograniczający prędkość aut do tej przepisowej – z rozróżnieniem na rodzaj drogi, teren zabudowany/niezabudowany, itp. Mógłby się opierać np. na systemach rozpoznających znaki drogowe. Co pan na to?

Adam Knietowski: – Krok bardzo odważny, który mógłby być odebrany jako ograniczanie swobody obywatelskiej, ale życie ludzkie nie ma ceny i to nawet jeśli trzeba dość drastycznymi metodami wpłynąć na zmniejszenie wypadkowości. Lepiej jednak, by bezpieczeństwo wynikało z odpowiedzialności kierowców, a nie z przymusów. Szkolenia, budowanie świadomości, życiowe przepisy powinny korelować z systemem kar i nakazów. Niestety, na tą smutną relację jeszcze żaden kraj na świecie nie ma doskonałego lekarstwa. Testowałem samochody, które samodzielnie ograniczały prędkość do znaków drogowych. Może nie działały doskonale, lecz robiły ogromne wrażenie.

Mercedes w 2025 roku zamierza wprowadzić ciągnik siodłowy w wersji autonomicznej a nie jest jedyny w swoich działaniach. Jeśli osobówki tę technologię przyswoją w kolejne 10-15 lat, bo też nad tym pracują, można przyjąć, że około roku 2050-2060 nie będzie już prawie wypadków. Futurystyka czy przyszłość naszych dzieci i wnuków?

– Patrząc na dokonania cywilizacyjne te dobre i złe w ciągu 50 ostatnich lat to absolutnie nie zdziwiłbym się gdyby rzeczywistość motoryzacyjna zmieniła się kompletnie. Myślę, że faktycznie za 30-40 lat nie będziemy mogli już samodzielnie prowadzić pojazdów, co zapewne ograniczy liczbę kolizji/wypadków. Oby tylko zostały jeszcze tory wyłączone z ruchu, gdzie będzie można jeszcze doznać przyjemności z prowadzenia konwencjonalnego samochodu.

Po co nam ABS i ESC?

Wróćmy do współczesnego świata. Na początek rozwiejmy odwieczny mit. ABS nie skraca drogi hamowania, ale bardzo nam w nim pomaga…

– ABS nie został stworzony, aby skracać drogę hamowania. Choć w efekcie rozwoju techniki motoryzacyjnej, kolejnych generacji tego układu, współczesne pojazdy dają szansę na znacznie krótszą drogę hamowania w różnych warunkach – w porównaniu do samochodu z konwencjonalnym układem hamulcowym. Hamowanie w zmiennych warunkach przyczepności, hamowanie awaryjne z ominięciem przeszkody czy hamowanie w zakręcie, szczególnie w trudnych warunkach, to sytuacje, w których system ABS daje ogrom szans na zapanowanie nad pojazdem. Ułatwia życie na co dzień, a już w niepoliczalny sposób uratował niejedno życie.

Głównym zadaniem ABS-u jest utrzymanie możliwości manewrowania pojazdem w trakcie hamowania w różnych warunkach, szczególnie podczas najtrudniejszych sytuacji drogowych. Nie powinniśmy myśleć kategoriami „skracam drogę hamowania”, a raczej wiedzieć do czego służy układ i w jaki sposób z niego skorzystać aby w krytycznej sytuacji. Najskuteczniejsza technika hamowania awaryjnego to naciśnięcie hamulca i sprzęgła jednocześnie, z maksymalną siłą. Działają wszystkie układy wspomagania, każde koło z osobna walczy o przyczepność. Nawet jeśli jedziemy prawymi kołami po lodzie a lewymi po przyczepnym asfalcie to podczas hamowania awaryjnego ABS będzie korygował prędkość obrotową poszczególnych kół tak, aby samochód utrzymywał prosty tor jazdy.

Od kilku lat ESP/ESC jest obowiązkowo montowane w nowo produkowanych autach. Dlaczego system jest taki ważny? I od razu drugie pytanie – czy faktycznie na śniegu warto wyłączyć ESP?

– ESP (ESC) czyli układ stabilizacji toru jazdy w uproszczeniu ma za zadanie interweniować w sytuacjach awaryjnych, gdy destabilizacji ulega tor ruchu pojazdu. Jeśli jednostka sterująca „stwierdzi”, że samochód nie jedzie tam gdzie powinien (m.in. zjawisko podsterowności, nadsterowności) układ uruchomi hamulce, zredukuje moment obrotowy (odetnie moc) i postara się hamując poszczególnymi kołami skorygować jazdę podążając za wskazaniami kierownicy. Nasz pomocnik z reguły rozpoznaje problem znacznie wcześniej od kierowcy, a także ma więcej narzędzi niż on, by poprawić zachowanie auta oraz błąd prowadzącego pojazd. Wyłączanie ESC nie ma sensu niezależnie od nawierzchni, bo system nie zaszkodzi, a pomóc może nawet najlepszemu kierowcy na świecie. Skąd mity i przekonania, że ESC na śniegu warto wyłączyć? Przypuszczam, że łatwo jest zbudować „zasadę” na podstawie subiektywnych pojedynczych doświadczeń, a trudniej przyznać się do słabości i naturalnych ograniczeń.

Aktywny tempomat a bezpieczeństwo jazdy

Kupujemy samochody i natykamy się na dziesiątki skrótów typu EBD, ASR, BAS, itd. Za wiele one nie mówią przeciętnemu kierowcy. Warto na nie w ogóle zwracać uwagę?

– Często te systemy działają „w tle” bezwarunkowo pomagając kierowcy, nawet wtedy, gdy nie czujemy ich obecności. Nie brakuje jednak i takich układów, którym możemy przeszkodzić nieprawidłowymi nawykami czy też złą techniką kierowania, zatem warto rozeznać się w ich działaniu. Każdy układ to szereg kompromisów, a korzyści uzależnione są przede wszystkim od bezpiecznej techniki jazdy, nieprzeceniania własnych umiejętności, możliwości pojazdu. Jeśli ktoś potrafi nauczyć się obsługi nowego smartfona, czując w tym korzyść, ciekawość nowych technologii, lecz nie zadaje sobie trudu, aby umieć bezpiecznie korzystać z samochodu, to możemy spokojnie nazwać takie postępowanie lenistwem, wręcz ignorancją. Postęp techniczny jest błyskawiczny. Wraz z nim mamy obowiązek edukować samych siebie z nowych rozwiązań, by sobie i innym nie zaszkodzić. Zapraszam na szkolenie bezpiecznej jazdy, gdzie doświadczalnie docieramy do faktów a mity rozpływają się wraz z czytelnymi odczuciami uczestników. Polecam sprawdzić, doświadczyć i szukać optymalnych rozwiązań, niekoniecznie „wierzyć” w cuda.

Warto zainwestować w aktywny tempomat?

– Z moich doświadczeń wynika, że aktywny tempomat może w wielu gwałtownych sytuacjach znacznie wcześniej zwolnić pojazd od reakcji kierowcy, tym samym „wybacza” niekiedy zagapienia, a także „uczy”, że odstęp powinien być cały czas pilnowany. Jednak oczywiście to tylko asystent elektroniczny wspomagający kierowcę, zatem niepozbawiony wad. Obecna technologia nie pozwala na sprawne zarządzanie odległościami większymi niż około 2,7 sekundy odstępu w pełnym zakresie prędkości. To mimo wszystko bardzo mała odległość, szczególnie na śliskiej nawierzchni. Może to być więc przydatne urządzenie, jeśli jest używane rozsądnie. Ma pomagać a nie komplikować naturalną jazdę. Wspomagać a nie gwarantować bezpieczeństwo i prowadzić za nas.

Blis i Lane Assist – czy warto

W mojej ocenie system Lane Assist średnio się sprawdza, bo czasem może bardziej wystraszyć kierowcę niż go przebudzić. Jaka jest pana opinia na ten temat?

– Są drogi, na których asystent utrzymania pasu ruchu działa bardziej niezawodnie, a są takie warunki gdzie niestety się „zgubi”. Jeśli weźmiemy poprawkę na pewne błędy i odpowiednio skalibrujemy ustawienia do naszych potrzeb, to warto mieć takiego anioła stróża na pokładzie samochodu. Być może przyda się raz w życiu, gdy nasz organizm odmówi posłuszeństwa, zadziała, ostrzeże i uratuje sytuacje. Jeśli nie mamy Lane Assist na wyposażeniu to wtedy szanse na pomoc są żadne.

W autach wyższej klasy mamy również system wykrywania auta w martwym punkcie nazywany Blis.

– Ten system już w większości modeli działa prawie bezawaryjnie i fenomenalnie wspomaga kierowcę. Niezależnie od doświadczenia za kierownicą każdy może mieć kiepski dzień i raz na 10 lat się zagapić, a trudno nie zwrócić uwagi na świecącą lampkę asystenta martwego pola… Genialny wynalazek, który bezpośrednio wpływa na bezpieczeństwo i komfort jazdy.

Asystent parkowania

Układy samodzielnie parkujące mają przyszłość? Może za 10 lat problem kolizji na parkingach będzie nieaktualny?

– Rozwój techniki zaskakuje nas codziennie, ale cały czas to czynnik ludzki decyduje o odpowiedzialności za zarządzanie samochodami. Asystenci parkowania już dziś dobrze działają, choć nie w każdych warunkach. Technologia podlega ciągłemu rozwojowi, niedoskonałe systemy to poligon doświadczalny i baza do budowy kolejnych, lepszych wersji. Każde rozwiązanie ułatwiające życie mam sens, pod warunkiem rozsądnego i logicznego korzystania z udogodnień. Kto wie, może faktycznie za 10 lat samochody będą tak skutecznie komunikować się między sobą, że na danym parkingu nie będą chciały skrzyżować swoich dróg.

Koncerny zasypują nas informacjami – auto ma „x” poduszek powietrznych i kurtyny powietrzne. Ich liczba w aucie ma znaczenie, czy jednak warto zwrócić uwagę na inne aspekty?

– Temat bezpieczeństwa zaczyna się wtedy, gdy kierowcy, pasażerom i uczestnikom ruchu w ogóle na nim zależy. Żadnymi rozwiązaniami technicznymi nie zastąpimy świadomości o zagrożeniach i unikania ryzyka. Jednocześnie nie możemy traktować ruchu drogowego na zasadzie czarne-białe. Bezpieczeństwo czynne to każdy element wpływający na panowanie nad pojazdem i sytuacją drogową (np. opony, ABS, czysta szyba…) natomiast bierne bezpieczeństwo to każdy element, który wpływa na szanse podczas wypadku. Im więcej zabezpieczeń tym lepiej, ale jak to gdzieś usłyszałem lepiej zapobiegać niż leczyć.

Jazda defensywna

Systemy systemami, ale z tego co mi mówiono na kursach doskonalenia jazdy, są takie sytuacje, do których wcale nie tak trudno doprowadzić, że żaden system ani też najlepszy kierowca nie zaradzi…

– Granica panowania nad pojazdem jest bardzo cienka, a zamiast wierzyć w cudowne sztuczki typu „wyprowadzenie” samochodu z opresji, warto pogodzić się, że super bohaterów za kierownicą nie ma. Są bowiem sytuacje, które przerosną każdego. Dlatego realizujemy szkolenia „O ryzyku drogowym” a elementy doskonalące technikę jazdy są jedynie narzędziem do płynnej i bezpiecznej jazdy. Nie wmawiamy, że wystarczy trenować, ćwiczyć żeby poradzić sobie z trudnymi sytuacjami. Słusznym kierunkiem jest inteligentna taktyka jazdy defensywnej, unikanie ryzyka, przewidywanie zagrożeń. Nieraz wystarczy przypomnieć sobie słowa empatia i odpowiedzialność, a już zaczyna się robić bezpieczniej.

',

Nissan przedstawia wizję „inteligentnej mobilności”,

Aktualności, czyli co nowego? - Newsroom Genewa 2016 - Nissan przedstawia wizję „inteligentnej mobilności”,

Wizja inteligentnej mobilności, którą Nissan przedstawił dziś na Salonie Samochodowym w Genewie, jest związana z celem całkowitego wyeliminowania emisji szkodliwych substancji przez pojazdy oraz śmiertelności w wypadkach drogowych. Wyznacza ona kierunek prac firmy nad nowymi produktami i technologiami. Najważniejsze decyzje Nissana będą dotyczyły sposobu zasilania pojazdów, ich prowadzenia oraz integracji ze społeczeństwem – przy czym samochody nadal mają zapewniać kierowcy przyjemność z jazdy.

„ Nasza wizja inteligentnej mobilności stanowi ramy, które mają zagwarantować klientom z całego świata bezpieczniejszą przyszłość i bardziej zrównoważony rozwój ” – powiedział Carlos Ghosn, dyrektor generalny firmy Nissan. „ W celu realizacji tej wizji Nissan uruchomił długofalową strategię wspartą znacznymi inwestycjami w prace badawczo-rozwojowe. Umożliwiła ona wprowadzenie przełomowego modelu LEAF – pierwszego na świecie produkowanego masowo samochodu elektrycznego – już w 2010 roku, a więc na wiele lat przed konkurencją. Przyjęta strategia sprzyjała także rozwojowi najnowocześniejszych technologii jazdy autonomicznej, które będą dostępne w nowych masowo produkowanych modelach najpóźniej od 2020 roku. Działania te pozwalają Nissanowi oferować korzyści z użytkowania samochodów elektrycznych i innowacyjnych rozwiązań w zakresie jazdy autonomicznej możliwie jak najszerszej grupie klientów – a ostatecznie objąć prowadzenie na drodze ku nowej erze mobilności ”.

Wizja inteligentnej mobilności Nissana opiera się na trzech obszarach innowacji:

Inteligentnej jeździe – większym poczuciu pewności kierowcy dzięki Piloted Drive, czyli technologii autonomicznej jazdy,

Inteligentnej energii – większej sprawności energetycznej i większej mocy samochodów elektrycznych,

Inteligentnej integracji – nowych relacjach między pojazdami a społeczeństwem.

W każdym z tych obszarów Nissan oferuje najnowocześniejsze rozwiązania techniczne: od innowacji służących poprawie bezpieczeństwa dzięki technologiom jazdy autonomicznej, takim jak systemy kontroli o wysokiej stabilności i niezawodne systemy napędowe o wysokiej niezawodności, poprzez wydajne zespoły napędowe, w tym silniki na paliwo konwencjonalne i alternatywne oraz zaawansowane przekładnie, aż po rozwiązania do zarządzania energią.

Jednak poza specyfikacjami technicznymi Nissan koncentruje się też na wrażeniach kierowcy i pasażerów związanych z korzystaniem z inteligentnej mobilności i już teraz stara się zaoferować te doświadczenia użytkownikom swoich pojazdów. Podsumowując, Nissan stara się, aby prowadzenie samochodu stało się bardziej osobistym i emocjonującym przeżyciem, dającym poczucie panowania nad pojazdem.

Inteligentna jazda według Nissana

W koncepcji inteligentnej jazdy chodzi przede wszystkim o osiągi, komfort i bezpieczeństwo, o eliminację stresu związanego z codziennymi dojazdami do pracy oraz o minimalizację ryzyka wynikającego z niebezpiecznych warunków na drodze. Dostępnych jest już wiele służących temu rozwiązań – współczesne pojazdy są wyposażone w systemy rozpoznające zagrożenia lub aktywnie na nie reagujące. Nissan jest jednym z liderów w tym obszarze za sprawą technologii Safety Shield, obejmującej między innymi takie rozwiązania, jak ostrzeżenie o niezamierzonej zmianie pasa ruchu czy system awaryjnego hamowania przed przeszkodą. Firma zamierza umacniać swoją pozycję w tym obszarze poprzez oferowanie technologii jazdy autonomicznej wszystkim klientom w kluczowych modelach w swojej ofercie.

W ciągu najbliższych czterech lat Nissan wprowadzi na rynek wiele pojazdów z technologią jazdy autonomicznej w Europie, USA, Japonii i Chinach. Technologia ta będzie instalowana w popularnych modelach dla masowego odbiorcy, oferowanych w przystępnych cenach. Pierwszy taki samochód pojawi się na rynku japońskim jeszcze w tym roku. Drogowa prezentacja w Europie, zaplanowania na 2016 rok, posłuży do zademonstrowania dojrzałości technologii autonomicznej jazdy Nissana. W 2017 roku Nissan Qashqai będzie pierwszym samochodem wyposażonym w system Piloted Drive w Europie.

„ Technologie jazdy autonomicznej są przedmiotem naszych prac badawczo-rozwojowych już od dłuższego czasu. Od 2013 roku prowadzimy ciągłe kompleksowe testy drogowe takich rozwiązań ” – powiedział Daniele Schillaci, wiceprezes ds. globalnego marketingu i sprzedaży w firmie Nissan. „ Pozwoliło nam to zweryfikować integralność i uniwersalność koncepcji Piloted Drive w rzeczywistych warunkach. Nasza technologia autonomiczna uzupełnia wrażenia z prowadzenia współczesnych samochodów, zapewniając kierowcy większą radość z jazdy i ograniczając jego stres ”.

Inteligentna energia według Nissana

Nissan jest czołową marką motoryzacyjną pod względem technologii i sprzedaży samochodów elektrycznych. Według marki cisza, a jednocześnie odpowiednia moc i przyspieszenie, w połączeniu ze zwiększonym zasięgiem, to najważniejsze czynniki składające się na pozytywne doświadczenia związane z prowadzeniem pojazdu. Nissan zwiększa gęstość energii i wydajność akumulatorów w swoich pojazdach elektrycznych. Przykładem tego jest debiutujący przed europejską publicznością w Genewie Nissan IDS Concept z akumulatorem o pojemności 60 kWh zapewniającym zasięg 550 kilometrów*. Technologie Nissana pozwalają także skrócić czas ładowania oraz rozwijać potencjał samochodów elektrycznych w innych kierunkach. Alternatywne źródła elektryczności napędzającej samochody, takie jak ogniwa paliwowe, również będą miały swój udział w dywersyfikacji pod względem stosowanych paliw, przyczyniając się do rozwoju systemów opartych na energii odnawialnej. W obszarze „inteligentnej energii” mieści się także dalsze udoskonalanie powstałych zgodnie z ideą downsizingu turbodoładowanych silników oraz przekładni Xtronic pod względem obniżania spalania oraz kultury pracy i elastyczności tych podzespołów.

„ Nissan analizuje różne źródła energii pod kątem ich wykorzystania w przyszłych pojazdach. Wiemy także, jak istotne jest konsekwentne inwestowanie w zróżnicowane technologie ” – powiedział Schillaci. „ Zadowoleni użytkownicy Nissanów LEAF przejechali swoimi pojazdami już łącznie ponad 2,1 miliarda kilometrów, co dowodzi wydajności i niezawodności naszych samochodów elektrycznych, a także naszej kompetencji w zakresie wprowadzania zaawansowanych i inteligentnych technologii ”.

Inteligentna integracja według Nissana

Jak producent samochodów może przysporzyć korzyści społeczeństwu oraz przyczynić się do poprawy czystości powietrza, ochrony środowiska i zwiększenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym? Odpowiedzią na to wyzwanie jest łączenie samochodów, ludzi i infrastruktury technicznej w sieć, a także udział w budowaniu niezbędnej infrastruktury ładowania.

Nissan będzie uczestniczył w łączeniu samochodów z infrastrukturą techniczną, taką jak drogi oraz sieci teleinformatyczne i elektroenergetyczne. Takie połączenie powinno prowadzić do ograniczenia zatorów ulicznych, bardziej efektywnego współużytkowania pojazdów, popularyzacji zdalnej obsługi pojazdów oraz poprawy wydajności zarządzania energią.

Nissan wspiera także rozbudowę sieci stacji ładowania samochodów elektrycznych w Europie, USA, Meksyku i Japonii. Do dziś w Europie zainstalowano ponad 10 500 stanowisk szybkiego ładowania. Nissan współpracuje ze swoimi partnerami przy rozwoju tej sieci, dostępnej dla wszystkich samochodów elektrycznych. W ten sposób firma przyczynia się do wzrostu całego rynku oraz zwiększa wygodę i poczucie pewności wszystkich kierowców użytkujących samochody elektryczne różnych marek.

„ Inteligentna integracja polega na kojarzeniu inicjatyw Nissana w zakresie zarządzania energią i jazdy z potrzebami społeczeństwa ” – powiedział Schillaci. „ Inteligentna mobilność ma służyć nie tylko zwiększeniu przyjemności z prowadzenia samochodu, ale także przybliżyć osiągnięcie celu ‘zerowej emisji i zerowej śmiertelności’. Wymaga to jednak szerszego zaangażowania producentów samochodów. Musimy współpracować z organami regulacyjnymi, aby powstały odpowiednie przepisy dotyczące pojazdów silnikowych oraz standardy i zasady polityki wspierające jazdę autonomiczną ”.

Technologie inteligentnej mobilności Nissana są dostępne już dziś w ramach pakietu Safety Shield, jako systemy pokładowych kamer oraz w samochodach elektrycznych. Kolejne rozwiązania w tym zakresie będą dostępne jeszcze w 2016 roku w Japonii, a rok później także w Europie. Nissan oczekuje, że wizja inteligentnej mobilności będzie realizowana dzięki popularyzacji idei współużytkowania samochodów, integracji systemów zarządzania ruchem oraz rozbudowie sieci ładowania bezprzewodowego.

* Według NEDC (New European Driving Cycle)

inf/zdjęcia NISSAN

Blog Author

Przemysław Kutytowski

LEAVE A REVIEW